Najważniejsza sprawa, udało się kupić świecznik oraz świece oraz nawet kilka prezentów świątecznych, więc wyprawa bardzo udana :) Poniżej zamieszczam zdjęcia z Lund oraz nowej zdobyczy :)
Żywy mech i sztuczne grzybki |
Dokładnie na wprost jest moja ulubiona herbaciarnia, w której kupuję herbaty |
H&M jestem ich stałą klientką |
Moje ulubione sklepy z ubraniami :) |
A wróciłam nocą, czyli o 17.00
Grand Hotel |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz