W ciągu 5 dni wysłuchałam całego audiobook'a. Super sprawa, jechać rowerem 4 km do szkoły i z powrotem z słuchawkami na uszach. Wtedy się koncentruję na treści, a nie ma mrozie. Zamarzły mi 2 przerzutki i używam tylko jednej, czuję się jak chomik w kołowrotku, kręcę i kręcę i niewiele jadę do przodu. Ale na szczęście dojeżdżam do celu :)
A wracając do książki, bardzo mi się podobała, wydarzenia toczą się powoli. Dopiero od połowy książki akcja się zagęszcza i dochodzą nowe wątki. Zakończenie dość zaskakujące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz