Potem obiad a konkretnie paj szpinakowy przepis znajdziesz tutaj
oraz muffiny czekoladowe przepis znajdziesz tutaj (sztuk 12), bo mąż je uwielbia :) Miały starczyć na cały weekend, ale niestety ledwo przetrwały do porannej kawy. Użytkuję piekarnik ekonomicznie i piekę od razu dwie rzeczy, wtedy to ma większy sens :)
A wieczorem ułożyłam chusty i szaliczki oraz czapki, bo tam też miałam wielki chaos. Ta pogoda jest tak zmienna ostatnio, że muszę ciągle zmieniać chusty i czapki.
Poszłam spać zmęczona, ale zadowolona.
Wniosek: kobieta bez komputera - zawsze ma co robić :):):)
O jaaaa! Chcę obydwa przepisy! Szpinakowy paj za mną chodzi od dłuższego czasu!
OdpowiedzUsuńObiecuję zamieszczę już niebawem :) Proszę o cierpliwość.
OdpowiedzUsuń