Ratunku!!!
Dziś brak mi samodyscypliny, wstałam o 10, zjadłam pół kilo cukierków czekoladowych na śniadanie, myślę, co będzie dalej... a nauka czeka...
I już miałam nic nie jeść, ale mój mąż mnie rozpieszcza i dokupił jeszcze więcej słodyczy. Więc jak tu się nie oprzeć :):):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz